Konie trojańskie w ruchach prolife

Jestem dlatego zwolennikiem oddolnej, spontanicznej działalności za życiem, ponieważ widzę te i inne wypaczenia w ruchach prolife. Przede wszystkim są to tak zwane konie trojańskie.

Do powyższego należy dodać trening zombi – ofiara stwierdza, że nie uległa manipulacji, a przy tym doskonale realizuje narzucone cele.

Poniżej kilka przykładów na manipulację. Kursywą podaję cytat zmanipulowanego przekazu, powielonego i sygnowanego przez nieświadomych manipulacji prolifer-ów.

 

Ruchy prolife mają rację, ale nie potrafią do tej racji przekonać…

Jako przykład dla powyższej treści obawy niech posłuży zacnego autora artykuł, pana Jarosława Kniołka – https://tygodnik.tvp.pl/42258933/wszystkie-grzechy-obroncow-zycia

Analizując ten artykuł dochodzę do przekonania, że w ruchach prolife panicznie krytykuje się nieprofesjonalne wystąpienia. Dla zasady, czy w imię obrony bliżej nieznanych wpływów, podskórnie istnieje obawa o skalanie tak ważnych społecznie tematów, czy słuszna? Aby przyjrzeć się tym racjom, skupiłbym się bardziej na wydestylowanych z publicznej świadomości tematach. Niestety zdarza się, że podwójne standardy jak powyżej nakreślony inspirowane są przez przeciwników życia, na co przykłady, o ile zapytany, mogę podać… 

 

Antykoncepcja po’ powoduje aborcję

W błąd wprowadza:

Po pierwsze: posługiwanie się fałszywym terminem antykoncepcja

(definicja) - w przypadku tzw. "antykoncepcji" hormonalnej: wywoływanie poronienia jako podstawowa metoda oddziaływania na zarodek ludzki. Wbrew obecnemu rozumieniu, antykoncepcja to działanie niedopuszczające do zapłodnienia komórki jajowej. Nieskuteczne "zatrzymanie owulacji" przez używanie sztucznych hormonów (gestagen lub inny środek) jest uzupełnione... More.

Drugie: zmiękczenie i wprost nienazywanie procederu jako farmakologiczna aborcja

(definicja) „Wszystkie środki, które pogarszają żywotność zygoty w dowolnym momencie pomiędzy momentem zapłodnienia, a zakończeniem porodu, stanowią w ścisłym tego słowa znaczeniu procedury wywołujące aborcję”. (źródło: Public Health Service Leaflet no. 1066, US Dept of Health, Education, and Welfare, 1963,... More.

Trzecie: karygodne zawężenie zakresu stosowania tego rodzaju środków hormonalnych jako powodujących aborcję tylko do specyfików nazwanych “antykoncepcją po”, bez jakiejkolwiek wzmianki o powszechności tego samego składnika (hormonów) w codziennej pigułce hormonalnej. 

Konsekwencje

To na przykład:

  • wybielanie zbrodni nazizmu
  • negacja holocaustu

Hipotetyczny przykład: podaje się definicję trucizny, co do której nie ma wątpliwości, że jest śmiertelną trucizną, np. cyjanek potasu. Gdzie indziej broni się noża (sam z siebie nie powoduje śmierci), gdzie indziej mówi się o nadużyciach, które nie powinny mieć miejsca o zbrodniach wojennych Niemców w czasie II wojny światowej.

Podobnie w ramach bezczelności negacji holocaustu funkcjonuje dziś kłamstwo antykoncepcji.

Zgodnie z fałszywą logiką, jacyś tam niezrównoważeni Niemcy, zamiast używać Zyklonu B do dezynfekcji, wykorzystali środek ten do realizacji własnych, chorych ambicji… Wiadomo jednak, że obozy zagłady nie były wyłącznie odwszawiane…

Przykład nam współczesny

Trafiają do mnie dziś (XI. 2020) informacje o wybielaniu własnej historii przez Niemcy, co następuje przez kręcenie filmów fabularyzowanych w oparciu o walkę “sprawiedliwych”, chcących pokoju Niemców, przeciwstawną do oficjalnej narracji nazistów. Wystarczy obejrzeć taki film do końca i zobaczyć, kto wspierał powstanie tego filmu…

Boleslav von Trausnitz – wygląda na arystokratę austriackiego lub niemieckiego, którego Google nawet nie wymienia (co jest charakterystyczne dla ludzi dbających o swoją prywatność) – jest tylko widoczny jako “patron” wielu filmowych rekonstrukcji wojennych.

Polecam zapoznanie się z resztą dostępnych filmów w ramach wspomnianych rekonstrukcji. Ich cechą wspólną jest: Niemcy się tylko bronili, a gdy chcieli się poddać, zabijano ich. Poniższy film ukazuje to przewrotne stanowisko wybielające Niemców, kiedy Rosjanie inscenizowani na barbarzyńców otrzymują rozkaz: nie bierzemy jeńców.

Odkąd istnieje przemysł śmierci podobny “wybielacz” sumień stanowi 99% preparatu stosowanego przy powszechnym ludobójstwie.

Zbrodnicza ideologia antykoncepcyjna z rozmysłem usprawiedliwia ludobójstwo. 

Aborcja

(definicja) „Wszystkie środki, które pogarszają żywotność zygoty w dowolnym momencie pomiędzy momentem zapłodnienia, a zakończeniem porodu, stanowią w ścisłym tego słowa znaczeniu procedury wywołujące aborcję”. (źródło: Public Health Service Leaflet no. 1066, US Dept of Health, Education, and Welfare, 1963,... More chemiczna powoduje śmierć dzieci niezależnie, czy jest ona:

-natychmiastowa,
-odroczona w czasie,
-“ewentualna”!

Umowny podział środków “antykoncepcyjnych” na bardziej “etyczne” ( bo pozornie nie dotyczące aborcji

(definicja) „Wszystkie środki, które pogarszają żywotność zygoty w dowolnym momencie pomiędzy momentem zapłodnienia, a zakończeniem porodu, stanowią w ścisłym tego słowa znaczeniu procedury wywołujące aborcję”. (źródło: Public Health Service Leaflet no. 1066, US Dept of Health, Education, and Welfare, 1963,... More) i te “z góry nieetyczne” (bo wczesnoporonne), to próżnia do odsysania resztek sumienia, by zapewnić fałszywy pokój klientom, wrażliwym na etyczne dylematy.

Parę faktów

  1. Koncerny sprzedające śmierć zarabiają zarówno na aborcji w wersji “light” (“antykoncepcja” hormonalna), jak i na statkach aborcyjnych, klinikach aborcyjnych i całym globalizującym prawodawstwie
  2. Pod auspicjami ONZ, UE działają agendy depopulacyjne , oficjalnie nazywa się ów proces zrównoważonym rozwojem
  3. Legalizacja aborcji, eutanazji, narkomanii, rozwiązłości, rozwodów, niewolnictwa to skutek oddolnego procesu niszczenia społeczeństwa
  4. Zerwanie z prawem naturalnym, a mówienie o ekologizmie, czy łamanie praw natury i zastępowanie naturalnego cyklu płodności przez fałszywie nazwane antykoncepcją hormony niszczące poczęte życie, forsuje się jako “prawo człowieka”, choć z naturą niczego wspólnego nie mają
  5. Przeżycie dziecka to klęska bigpharmy w tym znaczeniu, że zaniża skuteczność BCP i powoduje straty finansowo-reputacyjne.
  6. kłamstwo tzw. antykoncepcji to efekt kalkulacji tego, co się więcej opłaca: mówienie o procentowym niepowodzeniu metody nazwanej dla zmylenia “blokowaniem owulacji”, czy mówienie o zabijaniu dziecka w zarodku…

 

 

‘Antykoncepcja’ wzmaga, indukuje większą liczbę aborcji

Przekłamanie zawarte w tej sentencji wprost uwiarygadnia kłamstwo antykoncepcji hormonalnej. Jednak aktywiści pro-life lubo cytują to stwierdzenie z przemilczeniem faktu, że każda tzw. antykoncepcja

(definicja) - w przypadku tzw. "antykoncepcji" hormonalnej: wywoływanie poronienia jako podstawowa metoda oddziaływania na zarodek ludzki. Wbrew obecnemu rozumieniu, antykoncepcja to działanie niedopuszczające do zapłodnienia komórki jajowej. Nieskuteczne "zatrzymanie owulacji" przez używanie sztucznych hormonów (gestagen lub inny środek) jest uzupełnione... More hormonalna jest tożsama z aborcją.

 

Fakty

  1. producenci hormonów finansują tego typu badania statystyczne, których rezultatem ma być wzrost zysków,
  2. korzyścią płynącą z podania statystyk wzrostu liczby aborcji jest ugruntowanie przekonania, że niszczenie życia ludzkiego następuje tylko w przypadku aborcji,
  3. Stosowanie środków hormonalnych ugruntowuje przekonanie, że da się oddzielić dylemat aborcji od stosowania pigułek,
  4. Utwierdza się przekonanie, że przerwanie życia wyłącznie dotyczy aborcji, a nie ma mowy życiu ludzkim w zarodku (“zlepkokomórkowcy”),
  5. Statystyka dyscyplinuje klientki hormonów do regularnego stosowania środków.

Poniżej przykład jak bezmyślnie napisany artykuł przez znaną obrończynię życia pogłębia powyżej nakreślone, opacznie ujęte zjawisko.

dr Danuta Hebda-Lis:
(Źródło: Miłujcie się! w: https://deon.pl/inteligentne-zycie/pro-life/niefrasobliwe-traktowanie-antykoncepcji,219741 )

“Założenia się nie sprawdziły, lansowanie antykoncepcji przyczyniło się do wzrostu aborcji

(definicja) „Wszystkie środki, które pogarszają żywotność zygoty w dowolnym momencie pomiędzy momentem zapłodnienia, a zakończeniem porodu, stanowią w ścisłym tego słowa znaczeniu procedury wywołujące aborcję”. (źródło: Public Health Service Leaflet no. 1066, US Dept of Health, Education, and Welfare, 1963,... More. I taka jest prawidłowość, wskazują na nią amerykańskie statystyki: liczba aborcji rośnie wprost proporcjonalnie do ilości zużywanych środków antykoncepcyjnych.” (…)

Najczęściej stosowanym środkiem antykoncepcyjnym jest tabletka hormonalna. Jest to środek, który nie doprowadza do poczęcia (przypomnę: przez termin “poczęcie” rozumiemy połączenie komórki jajowej z plemnikiem), co nie znaczy, że możemy go uznać za “metodę” bezpieczną i nie wywołującą powikłań.

Najnowsze badania wskazują, że ryzyko rozwoju raka szyjki macicy u kobiet stosujących tabletki antykoncepcyjne jest wyższe aż o 50%. 

Tak więc artykuł ten nierzetelnie wypowiada się o tzw. antykoncepcji, gdyż punktem wyjścia jest stwierdzenie, że:

  • tzw. antykoncepcja hormonalna powoduje (oczywiście w domyśle stuprocentowy) brak możliwości dojścia do zapłodnienia, oraz że:
  • jedynymi skutkami ubocznymi są powikłania zdrowotne u użytkowniczki.

 

Embrion – potencjalnie człowiek, czy człowiek z potencjałem?

Są pro-liferzy, którzy lubią takie gierki słowne. Potrafią wstępnie odegrać rolę abortera lub eugenika, by na koniec z radością oznajmić: “oczywiście, że embrion

(definicja) etap rozwoju poczętego życia, poprzedzony etapem zygoty. Embrion ludzki posiada w decydującym etapie zdolność do zagnieżdżenia się w ścianie macicy oraz do produkcji hormonu zatrzymującego cykl menstruacyjny kobiety. More to już człowiek”. Lecz czy ruch pro life ma jeszcze rację, skoro sięga do standardów przekazu zwolenników aborcji?

Aktywiści pro-life przejmują podobne, chwytliwe hasła aborterów. Do tego machinalnie posługują się pojęciami “płód”, “zapłodniona komórka jajowa”, “ciąża”, “podział mitotyczny”, itd. Wszystko dla stworzenia wrażenia profesjonalizmu badawczego przez używanie całej gamy pojęć stosowanych jeśli nie w medycynie, to w biologii. Prowadzi to do zniszczenia przekazu pro-life zdeformowaną mową potoczną i zacierania prawdy o początku życia ludzkiego. Pytania, które symulują obiektywizm, to najbardziej wyrafinowana z form manipulacji.

Polecam artykuł ks. Ireneusza Korzińskiego (2016 r.), w którym zestawiono podmiotowość prawną embrionu na gruncie prawa państwowego i kanonicznego:

Podmiotowość prawna dziecka nienarodzonego
http://cejsh.icm.edu.pl/cejsh/element/bwmeta1.element.hdl_11320_4129/c/2016.1-3.pdf

 

Życie ludzkie zaczyna się od pierwszego uderzenia serca

Najkrwawsze “piękne” kłamstwo, sączone jako idea pro-life. Roztkliwiamy się nad tym jak ten maluszek w brzuszku mamy się rozwija i nagle jego serduszko zaczyna bić – a wtedy taki zmanipulowany pro-lifer osiąga spokój. Bo żaden aborter nie ma już “prawa” nad tym bijącym serduszkiem. Nikt też nie przyczepi się co do faktu, że tam jest nowy człowiek – jakby w ten sposób życie ludzkie nabierało większej czci… 

http://heartbeatbill.com/
źródło: http://heartbeatbill.com/

Skoro objaw bicia serca wyznacza od kiedy człowiek jest człowiekiem, nie jest to pełna obrona życia, tylko dalej narzucona z zewnątrz pro-aborcyjna mentalność. Niech będzie potwierdzeniem fakt, że proaborcyjny establishment traktuje to prawo jako “całkowity zakaz aborcji”, a więc wbrew prawdzie, choćby nawet w dużej mierze ograniczono morderstwa, stosuje kotwicę: “o krok dalej nie pójdziemy na kompromis”. 
Jak więc pogodzić realny całkowity zakaz aborcji

(definicja) „Wszystkie środki, które pogarszają żywotność zygoty w dowolnym momencie pomiędzy momentem zapłodnienia, a zakończeniem porodu, stanowią w ścisłym tego słowa znaczeniu procedury wywołujące aborcję”. (źródło: Public Health Service Leaflet no. 1066, US Dept of Health, Education, and Welfare, 1963,... More z jego chybioną wizją zarówno u prolife-rów, jak i z oczywistych względów – u zwolenników aborcji?

Przykładem nietrafionego zakotwiczenia i wg mnie straty potencjału niech będzie efemeryczna twórczość tej oto koleżanki. Uczyniła utwór muzyczny na fali krytyki medialnego giganta w obronie tzw. heartbeat law

(definicja) heartbeat law - forma częściowo restrykcyjnego ustawodawstwa w Stanach Zjednoczonych , która sprawia, że aborcja jest uznawana za nielegalną jak tylko u embrionu lub płodu można wykryć bicie serca. [2] [3] W 2013 r. Dakota Północna stała się pierwszym stanem, który uchwalił ustawę dotyczącą bicia... More w USA :

 

12-stotygodniowy płód już czuje ból

Przekaz podszywający się pod slogany obrońców życia. Innym takim sloganem jest na przykład: człowiek od poczęcia ma już niezmienny kod DNA. Cóż z tego, choćby i prawdą było?

Środowiska aborcyjne nie widzą tutaj kryterium tortury lub jej braku. Aborcjoniści lansują jednak pewne fakty medialne aby:

  1. dać wrażenie postępów w drodze do przyznania racji pro-liferom
  2. a de facto: opracować metody, by aborcja przebiegała bez komplikacji, dosłownie by to dzieciątko nie walczyło o przeżycie i “pozwoliło” się zabić.
  3. uprawomocnić nieetyczne eksperymenty i procedury medyczne, odbywane na ludziach.

Działa to na zasadzie publikacji w naukowym periodyku doniesień z fabryki śmierci niemieckich obozów koncentracyjnych o tym, że człowiek potrafi znieść o wiele więcej bólu niż dotychczas przypuszczano. Bądź że człowiek przetrwa większą dawkę środka chemicznego, itd… Ogłoszenie zaś poprzedzi nota, że jest to wielkie osiągnięcie ludzkości, pozytywny efekt “badań” jednego z wielu naśladowców i pobratymców dr Mengele. Do dziś nauka bazuje niestety na tym czarnym dorobku ludobójców z powodu nie dającego się osiągnąć stopnia ekstremum bez zastosowania tortur lub spowodowania śmierci. Co najgorsze, praktykowane są współcześnie nowe eksperymenty na ludziach za przyzwoleniem (bądź nie) świata naukowego.

Tak właśnie jest manipulowany świat pro-life, że przejmuje i zachwyca się wynikami podobnych “badań”, które służą tylko i wyłącznie doskonaleniu procedur zagłady istnień ludzkich. Nie zatrzyma się w ten sposób tzw. “późnej aborcji”, ponieważ jedyne kryterium do uznania człowieka za człowieka według przemysłu aborcyjnego to “prawo” do wyboru.

Komentowany materiał –
https://pl.wikipedia.org/wiki/Odczuwanie_b%C3%B3lu_przez_p%C5%82%C3%B3d

 

Wilki w owczych skórach

Przenikanie prowokatorów do ruchów pro life, rozbijanie krajowych inicjatyw, broniący swych zbrodniczych praktyk lekarze i farmaceuci, zafałszowani samozwańczy kaznodzieje, ale i błądzący przedstawiciele duchowieństwa. Wiernym w tym momencie należy się katecheza i przypomnienie o istnieniu ewangelicznych “wilków w owczych skórach” oraz koniecznej obrony prawa do życia bezbronnych nawet za cenę własnej śmierci.

Wpływ antykoncepcji hormonalnej na życie płciowe

Znany ze skandalicznych artykułów, mieniący się katolickim, portal cytuje zachodnie doniesienia medialne, posiłkując się tematem chwytliwym. Dlaczego w tym wypadku nagłówek dowodzi o manipulacji? Gdyż podaje się wycinek informacji, który rzuca światło na interpretację zagadnienia. Wokół wiodącej myśli umysł wytwarza pozytywne konotacje w związku z samym faktem, że temat obecny jest w przestrzeni medialnej. Do tego stosuje się przekaz na zasadzie porad dla użytkowniczek. Nie uznaje się i nie omija szerokim łukiem tematu jako najgorsze zło, lecz wprowadza się temat zastępczy, który usprawiedliwia cel publikacji, przez tak zwane półśrodki.

Przykładem podobnej manipulacji jest poniższy, bezkrytyczny przedruk treści francuskiego magazynu dotyczącego… jedynie aspektu płciowości w wymiarze biologicznym:

https://deon.pl/inteligentne-zycie/pro-life/wplyw-antykoncepcji-hormonalnej-na-seks,296730

Recenzenci rodzajów antykoncepcji

Modne jest w ruchach pro-life recenzowanie antykoncepcji i podawanie wycinków o szkodliwości antykoncepcji, zaś milczenie o najważniejszych faktach, pozostając w zgodzie z retoryką świata medycznego. Istnieje niezliczona ilość podobnych klasyfikacji, kalkowanych z pseudonaukowych periodyków.

To, co łączy mainstreamowy przekaz, to ogólny brak:

  • całkowitego rozpisania konsekwencji stosowania,
  • opisu prawdziwego składu i metod działania – wpływ na endometrium, perstaltykę, czy i kiedy występuje tzw. przełomowa owulacja
  • w opisie mówienia o tym, że śmierć ludzi jako zarodków nie jest tylko potencjalna, ale realna
  • statystycznych przykładów, danych z biologii, chemii, matematyki, filozofii, psychologii, ukazujących cud życia w perspektywie niezbywalnego prawa do życia od chwili poczęcia
  • podłoża historycznego i prawnego w dopuszczeniu ich stosowania, który często był zdobyczą rewolucji oraz kapitulacji praworządnych obywateli
  • etycznego i moralnego osądu
  • zgodnych z naturą pojęć, odsłaniających w heroiczny sposób prawdę
  • ostrej krytyki i piętnowania producentów, farmaceutów, lekarzy za dystrybucję oraz klienteli stosującej środki hormonalne

Osoby publiczne zajmujące się wyłącznie statystykami własnej popularności

Zwracam często uwagę na osoby publiczne (ks. Marek Dziewiecki, Magda Korzekwa-Kaliszuk, o. Adam Szustak, ks. Remigiusz Recław), których głos nie mówi dosłownie całej prawdy, natomiast ludzie ci kreują się na autorytet w każdej dziedzinie. Do tego dochodzi kalkowanie zagranicznych przekazów medialnych i podążanie za news-em. Dlatego też epatują wspomniane osoby błędną logiką i wnioskami, które budzą zniechęcenie w obszarze działalności pro-life. Na czym polega owo zniechęcenie? Przez poczucie bezsilności. Wspomniane malkontenctwo potęguje lawinowe zniechęcenie do podejmowania publicznej aktywności i pociąga za sobą innych – głównie fanów i wyznawców, którzy za przejaw działalności prolife uważają dawanie wirtualnego poparcia i kupowanie książek swoich idoli.

Jest to proces psucia kondycji moralnej i duchowej, niezbędnej do odważnego świadectwa i walki w obronie nienarodzonych. Tego pokroju osoby publiczne nie są świadome lub celowo nie chcą brać pełnej odpowiedzialności za niezbędny do walki radykalizm. Umywają ręce, nie chcą uznać, że brak kreatywności wobec narastających wyzwań prolife w możliwych scenariuszach, które przynosi życie, przynosi odwrotne rezultaty.

Mam prawo domagać się od “osób na świeczniku” najwyższej kondycji moralnej i duchowej. Wynika to z mojego osobistego doświadczenia ponieważ wiem, że bez wielkiej, ofiarnej i żarliwej modlitwy nie mam chęci zajmować się tematem pro-life. I nie chodzi o to, że nie chcę, lecz po prostu odczuwam wielką blokadę. Tak bardzo obrońcom życia potrzeba olbrzymiej kondycji ducha i czystości duszy w łasce uświęcającej!